Rotawirus jest tym rodzajem wirusa, który najczęściej atakuje niemowlęta po 6 miesiącu życia. Infekcja budzi silny niepokój wśród rodziców. Sprawdź, z czego to wynika.
Rotawirus wywołuje wiele uciążliwych objawów, wśród których wymienić można biegunkę oraz wymioty. Takich symptomów nie należy bagatelizować, ponieważ mogą one doprowadzić do poważnych konsekwencji zdrowotnych.
Niebezpieczne odwodnienie
O ile sam w sobie rotawirus nie jest zbyt groźny, niebezpieczeństwo stanowi odwodnienie. To skutek ostrych biegunek oraz wymiotów. Dlatego bardzo ważna jest uważna obserwacja dziecka.
Odwodnienie daje wiele charakterystycznych objawów. Rozpoznasz je m.in. po:
- zapadniętym ciemiączku,
- zapadniętych policzkach oraz oczach,
- płaczu bez łez,
- wysuszonym języku oraz błonach śluzowych,
- wzmożonej drażliwości,
- ospałości, senności,
- niewielkiej ilości oddawanego moczu,
- wiotkiej skórze – złapana w dwa palce i puszczona, nie powraca na swoje miejsce od razu.
Ponadto, gdy dziecko „leje się” przez ręce, taki stan również wskazuje na odwodnienie wywołane biegunką rotawirusową.
Jak zapobiec odwodnieniu?
Rotawirus ma to do siebie, że ciężko się przed nim ustrzec – szczególnie, iż przez kilkanaście pierwszych godzin rozwija się w ukryciu. W momencie pojawienia się objawów infekcji, należy podjąć takie działania, by zapobiec odwodnieniu. O czym trzeba pamiętać?
- Podawaj niemowlęciu odpowiednią ilość płynów – może to być przegotowana woda, herbatka, napar z koperku, napar z rumianku.
- Unikaj podawania napojów gazowanych, soków.
- Jeśli karmisz dziecko piersią, przystawiaj niemowlę jak najczęściej.
- Jeżeli dajesz niemowlęciu mleko modyfikowane, odstaw jedzenie na kilka godzin.
Eksperci podkreślają, by dziecko wypijało ok. 3/4 szklanki płynu na każdy kilogram masy ciała. Przykładowo, jeśli niemowlę waży 8 kg, powinno wypić ok. 1,4 l płynów.
Pamiętaj również, że wszelkie herbatki czy napary powinny być chłodne. Ciepłe płyny mogą potęgować wymioty.
Kiedy do szpitala?
Rotawirus często kojarzy się z pobytem w szpitalu. Warto jednak mieć świadomość, że z reguły to ostateczność. Pobyt na oddziale jest koniecznością wówczas, gdy dojdzie do silnego odwodnienia, z którym rodzice nie są w stanie sobie poradzić. W takiej sytuacji jedynym rozwiązaniem jest bowiem podawanie kroplówki.
Jeżeli więc zainfekowane niemowlę nie odmawia przyjmowania płynów, ryzyko pobytu w szpitalu jest naprawdę niewielkie.
Ryzyko infekcji rotawirusowej można zmniejszyć
By uniknąć infekcji rotawirusowej, trzeba byłoby całkowicie wyeliminować kontakty z innymi dziećmi. Nie jest to możliwe, niemniej jednak można ograniczyć prawdopodobieństwo zakażenia. Pomaga w tym m.in. przestrzeganie zasad higieny oraz szczepienie przeprowadzone jeszcze w okresie noworodkowym.
Szczepionka, choć nie daje 100-procentowej gwarancji, może spowodować łagodniejszy przebieg infekcji, gdy dojdzie do zakażenia rotawirusem.
